Zaczęło się niewinnie — szukałem rozrywki po pracy w Zielonej Górze. Kolega rzucił hasło, że warto zerknąć na savaspin kasyno , bo Fortune Tiger mu ostatnio oddał. Pomyślałem: co mi szkodzi? Pierwsze obroty nic nie dały, ale potem trafiłem na rundę z mnożnikami. Zwróciło mi się wszystko i jeszcze zostało na pizzę. Nie żałuję tej decyzji, nawet jeśli to tylko zabawa.